Po pierwsze nie rozumiem dlaczego niektóre potrawy muszą być w tym czasie wyjątkowe. Co za problem nażreć się pierogami z kapustą i grzybami np. w maju. Tak. Oczywiście tradycja. Nasza polska tradycja, żeby sobie odmawiać tego co lubimy i zachowywać na specjalne okazje. Co za bzdura. Pamiętam jeszcze czasy, kiedy Wigilia była postna. Moja rodzina nie jest jakoś wyjątkowo świętojębliwa, ale faktycznie w Wigilię szynki się nie żarło, tak samo jak pościło się przed święconką w Wielkanoc. Już wtedy byłem protestantem (nie w sensie wierzenia - w dupie miałem, że to jakiś grzech), bo nocą zakradłem się do lodówki i wpierdzialałem w najlepsze kiełbasy, schaby i karkówki grubo smarując chrzanem. Taki owoc zakazany. Ale zajebiście wtedy smakował. Może dlatego, że był zakazany. To chyba jedyny plus.
Obecnie klimat świąt od lat zupełnie misiem już nie udziela. Jest fałszywy, jak to wszystko co nas obecnie otacza. Ledwo wrócimy z grobów naszych bliskich 1 listopada, a już wszelkie media napieprzają w nas reklamami, co dla nas pod choinkę jest najlepsze i dlaczego. Ledwo pojawi się Nowy Rok i już zaczynają w nas napieprzać Wielkanocą. Świat zwariował.
Nie mówiąc o tym, ze empatii nie ma już od lat. Są tylko puste slogany. Od jakiegoś czasu przestałem nawet stawiać i ubierać choinkę. Bo i po co? Dodawać sobie roboty z jej kupieniem, ustawieniem, ozdobieniem, a potem się pierdzielić z jej rozebraniem i sprzątaniem. I nie, nie dlatego, że w moim stanie, to obecnie trochę utrudnione. Od kilku lat tego już nie robię. No bo w jakim celu?
Dobrze wypieczony stek na talerzu, też wygląda zajebiście i jest bardziej pożyteczny, niż jakieś igiełki na dywanie. Dzień jak co dzień. Tym bardziej, że mamy tutaj połączenie pogańskich wierzeń z pokręconą katolicką wiarą, do której mi daleko już od lat. A katolicyzm lubi się z pogaństwem, tylko wtedy jak ma w tym jakiś cel.
Wiem, że dla niektórych te kilka wolnych dni, atmosfera, prezenty itp. to jakaś odskocznia od dnia codziennego. Dla mnie nie.
Mimo wszystko życzę Wam wszystkim Spokojnych i Wesołych Świąt. Ale pełnych empatii... a nie reklam.
Misiek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz